
Ja zachwycająco przebudzona Kobieta

(kiedyś Totalna Biologia dla Kobiet)
ZAWSZE CIĘ OBRONIĘ MAŁA DZIEWCZYNKO, KTÓRA ŻYJESZ WE MNIE
Moje Wewnętrzne Dziecko. Moja Mała Dziewczynko. Żyjesz we mnie. Od zawsze na zawsze.
Czy poznałaś już swoją Małą Dziewczynkę?
Czasami jest głośna. Czasami śpi. Czasami ma ochotę się bawić. Czasami potrzebuje być przytulona. Czasami coś obudzi w niej strach. Czasami jest niespokojna. Czasami nie pojmuje, nie wie, nie ma pojęcia i czuje się zagubiona. Czasami pojawia się wspomnienie bólu. Bólu odrzucenia. Bólu niekochania. Bólu opuszczenia. Samotności. Tego bólu, który dla dorosłej osoby jest pestką. Ale dla Małej Dziewczynki jest niczym koniec świata.
Czasami ktoś próbuje moją Małą Dziewczynkę podważyć, odebrać jej prawo głosu, wyrzucić z mojego serca, z mojego charakteru, ze mnie.
Nie pozwalam.
Zawsze Cię obronię moja Mała Dziewczynko.
Im częściej próbujesz podważyć Małą Dziewczynkę we mnie, tym bardziej ja ją kocham. Tym bardziej ja staję przy niej. Tym mocniej przytulam ją w sobie.
Im częściej próbujesz wzgardzić moją Małą Dziewczynką we mnie, tym bardziej ja ją kocham. Obdarzam ją najpełniejszą akceptacją i najczulszą uwagą. Tym bardziej zwracam się do Niej ze słodkimi słowami wsparcia i miękkiego ukojenia.
Jeśli próbujesz zranić Małą Dziewczynkę we mnie. Jeśli podważyć jej wartość. Jeśli zabrać mi ją, zniszczyć, odrzucić. To ja zawsze mocniej przytulę Małą Dziewczynkę we mnie i pokażę jak nieskończenie jest we mnie bezpieczna. Zostanę przy niej, a każde moje spojrzenie będzie ukochańsze i czulsze.
I za każdym razem mocniej stanę w Dorosłości Kobiety przy boku mojej Małej Dziewczynki.
Jeśli próbujesz poniżyć moją Małą Dziewczynkę, to ja za każdym razem stanę się mocniejsza i zawsze w odpowiedzi ukocham siebie z moją Małą Dziewczynką. Każde słowo, które miałoby zaboleć, ja zamienię w słowa miłości i zapewnienia, że moja Mała Dziewczynka jest piękna, niezmiennie kochana i wiecznie przyjęta przeze mnie. I urosnę dzięki temu. W miłości do siebie. W odporności na odrzucenie. Bo wiem, że Ja przyjmuję siebie całą, z Małą Dziewczynką we mnie.
Jeśli krzykiem próbujesz straszyć moją Małą Dziewczynkę, to ja schowam ją za siebie i stanę w całej swojej Mocy, aby krzykiem odpowiedzieć. Bo Mała Dziewczynka boi się krzyku. Ale Dorosła Kobieta potrafi nabrać powietrze głęboko do brzucha i zaryczeć. Wyznaczyć granicę, za którą nie masz prawa wejść z ocenami, z agresją, z prowokacją.
I będę krzyczeć, wyć aż odejdziesz. A jeśli chcesz wrócić, aby uderzyć ponownie w Małą Dziewczynkę, to ja sięgnę do Mocy mojej, Mojej Matki, Moich babć i przodkiń. I one będą ryczeć razem ze mną, głosem tysiąca Kobiet, jak wrzask oceanu, jak ryk burzy i osłonią kręgiem Małą Dziewczynkę, aby ona była zawsze bezpieczna. W centrum tornada, w oku cyklonu, w przytulnej chmurze Miłości i Mocy.
Moja Mała Dziewczynka jest moim skarbem. Jest moją niewinnością. Jest moją spontanicznością. Jest moją subtelnością. Jest moją iskierką życia. Jest światłem gwiazd, które prowadzą do domu. Jest blaskiem Boskości we mnie. Moja Mała Dziewczynka jest słodka, jest czysta, jest kryształowa.
Jeśli odrzucisz moją Małą Dziewczynkę, ja odrzucę Ciebie.
Moja Mała Dziewczynka jest zawsze chroniona, bezpieczna, zaopiekowana przez mnie. Bo ja wiem, jak to zrobić. Bo ja jestem Dorosłą Kobietą, bo mam za sobą Kobiecość mojego rodu, Kobiecość całej Ziemi. Wiem jak utulić płacz, strach, niepewność Małej Dziewczynki. Wiem jak ukoić jej tęsknotę za Miłością.
Kocham Moją Małą Dziewczynkę we mnie. Kocham jak cały Wszechświat kocha swoje każde duże i małe stworzenie. Kocham jak Matka Ziemia kocha swoje dzieci. Kocham jak tęcza kocha światło i deszcz. Kocham jak gwiazdy kochają nocne niebo. Kocham jak dziecko kocha się śmiać.
Moja Mała Dziewczynko, Ty jesteś we mnie bezpieczna. Ja Cię przytulam do serca. Ja Cię przytulam do łona. Ja Cię przytulam i wszystkie dobre anioły i cała Miłość Cię zawsze chroni.
Moja Mała Dziewczynko, bądź. Sobą. Niewinna jak płatek śniegu. Słodka jak truskawka. Beztroska jak zefirek. Świetlista jak poranek. Przejrzysta jak kryształ.
***
Przeczytaj również: 5 kroków do uzdrowienia niespełnionych marzeń.
Przeczytaj również: Dobra Kobieta
Karolina M. Kumor
Totalna Biologia/Recall Healing facylitator, pedagog, fitoterapeutka
Najbliższe wolne terminy sesji:
6 sierpnia 14.30,
7 sierpnia 11.30, 14.30, 18.00,
8 sierpnia 15.00
5 lektur, które trzeba przeczytać, aby wesprzeć zdrowie łona
Totalna Biologia potrafi precyzyjnie nazwać konflikty bardzo wielu chorób, również dolegliwości kobiecego łona. Od mięśniaków, przez torbiele, endometriozę i schorzenia szyjki macicy. Jak wiesz, znajomość konfliktu nie jest jednoznaczna z uzdrowieniem ciała. Potrzebne jest uświadomienie, rozpoznanie głębokiego odczucia, cierpienia, które za chorobą stoi. Dobry konsultant ma w rękach narzędzia, którymi Cię prowadzi tam, gdzie Twój umysł broni Ci wejść.
Jeśli czytałaś mój poprzedni wpis o mięśniaku macicy, wiesz, że konsultant powinien również ufać intuicji. Ten wewnętrzny głos serca podpowiada, które narzędzia użyć i jakie pytania zadać.
Dziś przeczytasz o 5 książkach, które wspierają w procesie odkrywania przyczyn problemów łona. Jeśli prowadzi Cię terapeuta lub facylitator Totalnej Biologii i Recall Healing, będziesz miała dodatkowe metody, którymi możesz poszerzyć działania na rzecz zdrowia Twojej Yoni. Jeśli nie jesteś w kontakcie z konsultantem, a chcesz podjąć się samodzielnego procesu, potraktuj to jako możliwość poszerzenia wiedzy i świadomości, której efektem ubocznym może być właśnie rozwiązanie konfliktów i wejście w fazę naprawczą.
Niemniej, polecam mieć kogoś, kto wesprze Cię w razie pojawienia się trudności lub utknięcia w Twoim procesie. Przy okazji przypomnę, że ja od kilku lat specjalizuję się w pracy TB właśnie z kobiecością, z łonem i piersiami.
___________________________________________
A oto 5 lektur obowiązkowych dla kobiet z dolegliwościami łona:
1. Ciało Kobiety, Mądrość Kobiety, dr Christiane Northrup
Książka napisana przez kobietę, dla kobiet, w kobiecej perspektywie. Dr Northrup jest ginekologiem-położnikiem i od wielu lat w swoją praktykę lekarską włącza medycynę holistyczną.
W tej książce nie ma tak precyzyjnie opisanych konfliktów jak w książkach TB. Autorka naprowadzi Cię za to na aspekty emocjonalne, a co najważniejsze podpowie JAK szukać, JAK zacząć, JAK zmienić stosunek do swojej kobiecości i swojego łona całościowo. Opisane jest większość kobiecych dolegliwości łona od bolesnych i obfitych miesiączek, po mięśniaki i bezpłodność. Autorka jest kobietą przebudzoną i otwartą, a jej wiedza medyczna ogromnie wzbogaca treść i pozwala zrozumieć więcej.
2. Miłosny potencjał kobiety, Mantak Chia, Maneewan Chia
Książka zakorzeniona w tradycji taoizmu, czyli dalekowschodniej sztuki utrzymania zdrowia i sprawności (również seksualnej) przez medytację i ćwiczenia fizyczne. Znajdziesz w niej dokładne opisy ćwiczeń, które pomagają harmonizować w ciele energię. Tradycje Dalekiego Wschodu dużą wagę przywiązywały do nierównowagi w ciele, jaki przyczyn chorób. Tak np. endometrioza jest zimnym nadmiarowym zastojem. Oznacza to, że w macicy kumuluje się za dużo zimna, które manifestuje się jako bolesna choroba. Ćwiczenia proponowane przez autorów sprawiają, że ten nadmiar z macicy i jajników rozprowadzasz równomiernie po ciele. Innymi słowy – zabierasz i rozgrzewasz tę energię i przenosisz wyżej do ciała. Ćwiczenia mają miłe poetyckie nazwy np. Oddech Jajników, Mikroorbita Kosmosu, Ćwiczenie Jelenia. Każde jest jednocześnie medytacją. Ćwiczysz mięśnie dna miednicy, głębokie mięśnie brzucha, przeponę, oddychanie a myślami obserwujesz ciało, pojawiające się myśli, emocje, odczucia.
Dlaczego jest to ważne? Bo podczas poruszania tej zastałej energii, często przychodzą istotne wspomnienia, wglądy, przebitki nawet z dzieciństwa związane z Twoją konkretną chorobą. Być może nie przypomnisz ich sobie rozmyślając a w ćwiczeniach i medytacji one przyjdą do Ciebie same.
To dobra książka dla kobiet, które chcą nauczyć się holistycznie, regularnie dbać o swoje łono oraz sprawność mięśni dna miednicy i komfort życia seksualnego. Mi osobiście ćwiczenia tao, tuż przed poznaniem Totalnej Biologii (czyli 5 lat temu ) pomogły wyleczyć bardzo obfite i długie krwawienia spowodowane dużym nadmiarem w macicy. Wiem, że są skuteczne i wiem, że jeśli się do nich przyłożysz odkryjesz bardzo wiele ważnych informacji o swoim łonie.
3. Recall Healing, Gilbert Renaud
Tak. Tę książkę napisał mój mentor ale znalazła się na liście, bo to najlepsze zestawienie konfliktów chorób, jakie zostało wydane. Są opisane również konflikty dla chorób łona. We wstępie przeczytasz o podstawowych założeniach i narzędziach Recall Healing. Leksykon jest przeznaczony jako pomoc dla facylitatorów, więc nie znajdziesz w nim złotej pigułki ale będziesz miała pojęcie o tym, w którym kierunku możesz pójść.
4. Życie w radości, Sanaya Roman
Pewnie będziesz zaskoczona. W tej książce nie ma nic o łonie, ani chorobach, ani jak je leczyć. Ale to dobrze. Bo Twoim celem jest szczęśliwe życie w miłości, której wysoka wibracja transformuje i uwalnia choroby. Bardzo lubię tę książkę, bo może być wykorzystana jako narzędzie do pracy na wielu poziomach. Szczególnie cenna jest we współpracy z kobietami obarczonymi rodowymi programami nieszczęśliwych matek polek, silnych kobiet które przetrwają wszystko, pozbawionych głosu żon.
Jeśli myślisz, że te programy już kobiet nie dotyczą… (choć oczywiście nie w Polsce! Jak powiedziałby Gilbert ). A te wszystkie role nie pozostają obojętne dla Twojego łona i jego dobrostanu.
Książka jest miłą i lekką podróżą, która obala mit o konieczności cierpienia. Autorka obala różne mity o tym, że cierpienie uszlachetnia, otwiera serce, że dopiero cierpiąc można prawdziwie zrozumieć innych, że rozwój i wzrastanie musi być naznaczone cierpieniem i znojem.
Być może teza, że lubisz i chcesz cierpieć jest dla Ciebie nie do przyjęcia. Jednak często jest to ważny element konfliktu, o którym często zapominają nawet konsultanci. Ja też mierzyłam się z myślą, że chcę być ofiarą i cierpieć – a co za tym idzie chorować – bo przynosi mi to jakieś ważne korzyści. Moje klientki też często się buntują – to jest proces. Nie miej złudzeń, program cierpienia jest globalny i kolektywny. Im szybciej to przyjmiesz, tym szybciej wejdziesz na drogę uwolnienia się od tego programu.
Dlatego właśnie „Życie w radości” jest ważną książką. Autorka pokazuje, że rozwój, uszlachetnienie, wzrastanie tworzysz przez to, co sprawia Ci radość i czym Ty tworzysz więcej radości i miłości w życiu swoim i innych. Przy okazji – tak, uzdrawiasz siebie na wielu poziomach, nie tylko fizycznym.
5. A to w następnym odcinku.
Piąta lektura pojawi się w kolejnym artykule, bo zajmuje szczególne miejsce w mojej pracy i moim sercu.
___________________________________________
Książki przedstawiają bardzo szerokie spojrzenia na leczenie łona. Są to różne nurty, różne tradycje, konwencjonalne i niekonwencjonalne.
Która książka zaciekawiła Cię najbardziej? Po którą sięgniesz?
___________________________________________
Karolina M. Kumor
Konsultacje i warsztaty dla kobiet, dla Twojej kobiecości, dla Twojego łona
Totalna Biologia/Recall Healing facylitator, pedagog, fitoterapeutka
Jak czujesz.
Czy jesteś wystarczająco dobrą Kobietą?
Oświeconą? Świadomą?
____________________________________
A czy dobra, świadoma, oświecona kobieta ma prawo chorować, mieć problemy w związku, w pracy, z dziećmi, w przyjaźni i nie umieć utrzymać porządku w domu?
……
Biologia podlega umysłowi i jego programom. W co wierzy umysł, to się dzieje. Świadomie lub nieświadomie. Kobiecość rodziny jest zbiorem doświadczeń wszystkich kobiet w rodzie. Kobiecość kolektywna jest wypadkową doświadczeń wszystkich kobiet świata.
Wszystkie narzędzia z nurtu biologii totalnej wspierają odkrywanie, uświadomienie sobie, nazwanie, zwerbalizowanie programów umysłu, które dla konkretnej jednostki są niekorzystne.
Dla kobiet w pokoleniu prababci największym pragnieniem było nie zachodzić w piętnastą ciążę. To jest ziarenko dla powstania niepłodności w dalszych pokoleniach. Dla Ciebie, która pragniesz dziecka ale nie możesz, to ziarenko będzie uwierać niczym księżniczkę z bajki o ziarnku grochu.
Taki mały groszek, a jednak ma znaczny wpływ na życie. Wyzwanie, którego możesz się podjąć polega na tym, aby zejść z miękkich materacyków, zdjąć po kolei materac po materacu, aby dokopać się, wyjąć i wyrzucić ziarnko.
____________________________________
Materce są oczywiście Twoimi i rodu przekonaniami o świecie, o rodzinie, o sobie. Są Twoimi interpretacjami rzeczywistości, są racjonalizacjami, osłonami. Każda z nas chce być z rodu dobrych ludzi. Każda z nas chciałaby mieć pewność, że dziadek był troskliwym mężem, prababcia czułą mamą dla swoich dzieci, babcia wierną żoną, a wujek gentelmenem.
Każda z nas chce być „dobrą” kobietą (dobrą, czyli jaką? no właśnie, każda z Was poda inną definicję, jaka to jestem, gdy jestem dobra).
Dobrą dla siebie. Aby być szczęśliwą. Prawda?
No bo przyznaj szczerze i z ręką na sercu, że chcesz być nieszczęśliwa i zła.
A może dobrą dla siebie, to znaczy pozwolić sobie być SOBĄ?
____________________________________
Sobą, czyli kim?
Czy jesteś sobą mniej, gdy przyznajesz, że Twój dziadek był dla babci agresywny, ojciec zdradził matkę, wujek pożądliwie spoglądał na Twoje rosnące piersi?
Pracuję z kobietami i wiem, że rody są pełne takich historii. A robimy z nich tajemnice. Dlaczego? Bo utożsamiasz się z rodem. Alejandro Jodorowsky napisał o tym w swojej „Metagenealogii”. Lojalność rodowa ponad wszystko, świadomie czy nie, przez zgodę czy zaprzeczenie, największą potrzebą jest przynależenie do rodu i jego zasad, programów i przekonań. To daje możliwość przeżycia.
Ale… jak przynależeć do rodu, w którym połowa wujków to alkoholicy, dziadek współpracował po wojnie z nieodpowiednią opcją polityczną, a matka jest dzieckiem księdza, z którym babcia zdradziła dziadka?
____________________________________
Bywają takie przypadki. Zwykle chodzi o tajemnice lżejszego kalibru. Rodzice ukrywają, że kłócą się, że mają emocje (złości, smutku, a czasem i radości, jak można mieć emocje?), tworząc iluzję perfekcyjności, do której nigdy nie dorośnie dziecko. Babcia poroniła ale w jej czasach uważano, że to kara za grzechy, więc ukrywano to zdarzenie. Ojciec wiele lat wspominał jeszcze swoją pierwszą miłość, choć był już z Twoją mamą 5 lat, miał już z mamą Ciebie i brata i 2 koty.
A Ty w tym wszystkim patrzysz na rodzinę, na siebie i choć świadomie podejmujesz absolutnie niepodważalną i niezmienną decyzję bycia 'dobrą’ kobietą, to… ? Czasami Ci się udaje, czasami nie. Czasami robisz dokładnie ten sam błąd, który zrobiła Twoja matka, choć obiecałaś sobie go nie powtarzać. Czasami czujesz, że błąd popełnia się sam, poza Twoją wolą. Czasami dbasz o zdrowie najlepiej jak potrafisz, a Twoja macica i tak choruje, miesiączka boli.
____________________________________
W rzeczywistości wypieranie, odrzucanie, niezgoda tworzy opór, który kumuluje energię. Tam gdzie obecna jest energia, tam tworzy się rzeczywistość. Im więcej masz ukrytych, odrzucanych myśli, przekonań o sobie, o rodzie, o świecie, tym więcej energii im dajesz.
Najwięcej energii niosą ze sobą emocje, które przypięte są do wspomnień. Wstydu. Żalu. Rozgoryczenia. Poczucia winy.
E-Moc-Ja.
***
A gdybym powiedziała Ci, że jesteś „dobrą kobietą” i już.
Ba! Powiem Ci, że Jesteś Kobietą i już. I wcale nie trzeba, abyś była dobra.
Jesteś SOBĄ i codziennie najlepszą, choć za miesiąc pomyślisz, że miesiąc temu mogłaś inaczej, lepiej, mądrzej. DZIŚ. JESTEŚ. NAJLEPSZA.
I uwierz mi, że Twoja macica, jajniki i całe łono odetchną z ulgą, kiedy to sobie powiesz.
Niezależnie od historii rodziny, kondycji świata, zanieczyszczenia środowiska, zdrowej lub niezdrowej diety i Twojej złości, którą dziś odczułaś i wykrzyczałaś na męża.
____________________________________
To ziarnko, które nie pozwalało Ci spać, zasiał Twój przodek, bo musiał być w nocy czujny. Wędrował po stepach z całym plemieniem, pilnował dobytku, zwierząt, namiotów. Dla niego niewygodne łoże było gwarancją, że nie zaśnie zbyt głęboko, zbyt długo. Więc włożył pod materac groszek. A kolejne pokolenia, zamiast wyjąć ten groszek, przykrywały go, tuszowały.
TY Możesz podjąć decyzję o odfiltrowaniu ziarenek, które Cię uwierają. Nie chcesz ich. Aby je wyczyścić, potrzebujesz je zobaczyć, wziąć w dłonie i usunąć. A najpierw przyznać się do nich, że są częścią Twojego umysłu, choć zasiane 30, 50 80 lat temu przez przodka. I pewnie przodek zrobił to nieświadomie albo w dobrej wierze.
____________________________________
Pierwszym krokiem, który totalnie, tysiąckrotnie ułatwi Ci to zadanie jest uświadomienie sobie że programy to NIE JA i nie czynią mnie mniej ani bardziej jakąkolwiek.
Wiesz co to znaczy OŚWIECENIE? Że pozwalasz świadomości oświecić te części, które są zacienione. Oświecony człowiek ma ludzkie emocje, myśli, pragnienia. On jedynie pozwala sobie widzieć swoje cienie, zamiast je ukrywać.
Zawsze jesteś wystarczająca.
____________________________________
Jeśli chcesz odkryć te ziarenka, które wciąż utrudniają Ci realizowanie swojej Kobiecości, bo tworzą w Twoim ciele choroby łona, piersi, skóry, włosów przyjdź do mnie na spotkanie.
Karolina M. Kumor
Zapraszam na drugą edycję warsztatów. Zaczynamy 14 października, zapisy przyjmuję mailowo. Grupa warsztatowa liczy 9 kobiet.
***
To nie jest wyzwanie. To jest Ukochanie. ♥ ♥ ♥
Czy kocham moją Yoni? Moje łono? Moją macicę? Moje jajniki? Moją miesiączkę? Moją krew miesięczną? Moją miednicę? Moje biodra? Moją kobiecość? Mój brzuch?
Mój skarb kobiecości. Moje źródło kreatywności. Moje centrum mocy. Moje źródło przyjemności. Cenny klejnot, który od pierwszego dnia życia noszę w moim brzuchu. To jest właśnie moja Yoni. ♥
Bez względu na to, czy kochasz, czy chcesz ukochać bardziej, czy chcesz lepiej skontaktować się ze swoją Yoni, czy po prostu czerpać z niej więcej radości i mocy. Dołącz do Ukochania. Przez 13 dni będziemy razem spotykać się ze swoimi łonami, aby codziennie ukochać je z lekkością, wdzięcznością i namiętnością. Po kobiecemu, tak jak chcesz.
Codziennie o 19.30* zapraszam Cię na webinar, podczas którego zrobisz ćwiczenia, usłyszysz słowa, doświadczysz emocji, które poprowadzą Cię bliżej, cieplej, radośniej, bardziej miękko i rozkosznie ku Twojej Świętej Yoni.
Nasze spotkania będą w tajnej grupie na fb. Linka do grupy wysyłam na maila po otrzymaniu wpłaty za warsztaty.
Start Ukochania:
14 października 19.30 (czasu polskiego)
Dokładne daty naszych spotkań. Zawsze wieczorem, ok 1.5 godziny:
14 – 18 X, 22 – 25 X, 29 – 31 X
***
Twój wkład:
530 zł – całe warsztaty, praca na żywo, zamknięta grupa na fb, dostęp do ćwiczeń i nagrań po zakończeniu warsztatów.
730 zł – j.w. dodatkowo spotykasz się ze mną na indywidualnej konsultacji Biologii Totalnej. Dokładny opis konsultacji (klik)
Zapisy i informacje: kontakt@karolinakumor.pl
* Godzina czasami będzie się zmieniać na wcześniejszą. Będę o tym informować. 🙂