10 rzeczy, które zrobi na sesji konsultant TB (i kilka których nie powinien)

10 RZECZY KTÓRE ZROBI NA SESJI KONSULTANT TOTALNEJ BIOLOGII (a czego nie robi albo robić nie powinien)

Oczywiście poza dawaniem Ci cukierków, usadzeniem na kozetce i mówieniem, że będzie dobrze, a w ogóle to wszystko przez mamę. 😉 Wiadomo. Dziś przeczytasz o procesie prowadzenia sesji przez konsultanta, który jest z Tobą z serca, z mądrością i odpowiedzialnością. Jesteś ciekawa/y jak może wyglądać takie spotkanie?

Do napisania tego postu zainspirowała mnie środowa konsultacja z pewną cudowną kobietą. Jest to osoba, która zna Totalną Biologię, była na warsztatach (kochana, wiem, że czytujesz i domyślasz się ale nie podaję Cię z imienia, bo nie ustalałyśmy tego <3 Dziękuję za tę inspirację!). Lubię takie sesje. Dlaczego? Za chwilę to wyjaśnię.

Po naszym spotkaniu pojawiła się we mnie refleksja o pracy konsultanta, terapeuty, coacha, etc. Przypomniała mi się moja praca magisterska, w której opisywałam kryzys europejskiej kultury.

____________________________________________

A Ty jako klient uważasz, że sesja ma Ci się podobać, że powinieneś/powinnaś ją lubić? Czy ma być miła, przyjazna? A może ważniejsza jest skuteczność, choć czasami może być nieco brutalnie 😉 ?

Moja praca magisterska mówiła o kryzysie, którego objawem jest m.in. upadek autorytetu. Przeczytałam artykuły i książki wielu filozofów XIX i XX-wiecznych, bo moje seminarium mgr było z filozofii. Przewodnie wątki mówiły o upadku autorytetów, skurczeniu czasu oraz skrajnym konsumpcjonizmie. I Ty też wiesz, czujesz, że to się dzieje, że autorytety upadły. Może są jeszcze guru w sektach, we wspólnotach religijnych, w polityce, w mass mediach.

Ale dziś każdy prawdziwy Mistrz, świadomy, podążający za sercem powie Ci, że czas mistrzów-guru się skończył.

Ty jesteś swoim najważniejszym Mistrzem.

____________________________________________

Przeczytaj również: 5 kroków do uzdrowienia niespełnionych marzeń

Mój nauczyciel, Gilbert Renaud, również podkreślał podczas egzaminu, aby ufać SOBIE i swojej intuicji podczas spotkań z klientami. Zwykle w razie wątpliwości pojawiających się w trakcie konsultacji nie zalecał wertowania książki (nawet swojej). Zawsze mówił: Trust your gut feeling. Czyli zaufaj swojemu przeczuciu, niech prowadzi Cię ciało.

Ciało zawsze pokaże dobry kierunek. Choć zwykle pierwszy będzie umysł ze swoimi wątpliwościami: To pytanie jest bez sensu, nie przypiął ni przyłatał do przypadku tej klientki. O to już pytałaś, po co się powtarzasz? Zrób dziś wizualizację, umawiałyście się na wizualizację, co z tego że czujesz inaczej – konsekwencja!

Ciało pokaże delikatnie: Ciche motyle w brzuchu. Ciepło wędrujące po splocie słonecznym. Dreszcz wspinający się w górę po kręgosłupie. Nagłe uczucie ciepła albo chłodu. Dreszcze na ramionach. Nagłe uczucie olśnienia, które objawia się lekką klarownością w głowie.

____________________________________________

CO TAK NAPRAWDĘ ROBI KONSULTANT?

Tak naprawdę mogę powiedzieć Ci, co robię ja. I że w ten sposób efekty są najlepsze.

Zacznę jednak od tego, czego NIE robię.

1. Nie uzdrawiam.

2. Nie pomagam.

Bo PO-MOC oznacza, że ja Tobie pożyczam swoją moc do naprawiania Twoich problemów. Ale ja tego nie chcę robić. Ja chcę, abyś TY sięgnęła po SWOJĄ MOC.

3. Nie leczę.

4. Nie biorę odpowiedzialności za Twoje zdrowie.

5. Nie okłamuję Cię, że po jednej sesji odkręcisz całe 30 lat życia programami, schematami, konfliktami. Ja od 10 lat jestem w swoim procesie i cały czas odkrywam nowe warstwy. Choć to prawda, że dziś przyspieszony czas sprawia, że rozwiązanie programów następuje szybko i bardziej lekko. Ale na pytanie, czy jedna sesja wystarczy aby wyleczyć 5 dolegliwości, nie mam właściwej odpowiedzi. Może tak być, może tak się nie stać.

6. Nie przewiduję przyszłości. Tak odnośnie pkt. 5. Kiedy się spotkamy, zrobimy sesję, zobaczymy efekty. Nie wiem co stanie się po 1, 2, 5 sesjach. Wiem, że w Twoim życiu się zmieni. Wiem, że zacznie się dobry proces. Ale jak bardzo, szybko? Tak, jak jesteś gotowa.

7. Nie przytulam, nie łapię za rękę, nie dotykam w trakcie spotkania, aby okazać wsparcie.

Uwagą jestem przy Tobie i czuwam. Dotyk wytrąca Cię z Twojego procesu i przerywa ten moment świadomości, prawdy, odkrycia. To jest moment dla Ciebie, Twój. Dlatego często po cichu podsuwam paczkę chusteczek, jeśli jest taka potrzeba ale trzymam się z daleka.

No to już wiemy. 🙂 Co zatem robię?

Najbardziej lubię robić właśnie to, co działo się na środowej sesji.

WSPÓŁPRACUJĘ Z TOBĄ.

Często używam we wpisach słowa klientka, bo jest jasne. Ja daję Tobie czas, talent, uwagę, uważność, przestrzeń, narzędzia. Ty poddajesz się w zaufaniu mojemu prowadzeniu. Jednak najwłaściwsza relacja między mną, konsultantką, a Tobą to relacja współpracy.

Tak, ja zwykle wiem, bo mam za sobą 5 lat zagłębiania się w narzędzia. Ja dostrzegam rzeczy, przed którymi Twój umysł Cię chroni (bolesne emocje są wypierane, abyś nie cierpiała). Nie jestem uwikłana w Twoje konflikty, więc jako obserwator mam większą swobodę dostrzeżenia powiązań.

Ale to TY czujesz swoje ciało, słyszysz swój wewnętrzny głos. Twoje ciało reaguje – powiedz mi o tym. Pojawiła Ci się myśl, wspomnienie, osoba, obraz – nawet jeśli wydaje Ci się, że to głupie, powiedz mi o tym. Gdzieś cichutko szepcze jakiś głos – usłysz go. To może być najważniejszy puzzel do naszej układanki!

Cudowne są spotkania, na których klientka mówi o tym wszystkim. Cudowne było w środę usłyszeć, że 'Mam ciarki’ 'Pojawił mi się ten dziadek przed oczyma’ 'Właśnie TO pytanie przeszło mi przez głowę.’

TY MASZ W SOBIE WSZYSTKIE ODPOWIEDZI.

Zatem, co robię Ja? Po co w ogóle jestem Ci potrzebna?

Przeczytaj również: Co ma wspólnego niespełnione pragnienie twórczości z chorobami łona?

10 RZECZY, KTÓRE JAKO KONSULTANTKA ROBIĘ:

1. Wspieram Cię w wydobyciu tych odpowiedzi, które już w sobie masz ale nie do końca wiesz, jak po nie sięgnąć.

2. Trzymam dla Ciebie przestrzeń, abyś w komfortowych, bezpiecznych warunkach, BEZ OCENIANIA Ciebie, Twojego życia, emocji, myśli, Twojego rodu, weszła w swój proces.

3. Trzymam przestrzeń dla Twoich emocji, uczuć i odczuć.

Nie ma dobrych i złych emocji. Są tylko emocje przyjęte, przeżyte i te powypierane, odrzucone. Masz prawo nazwać, wypowiedzieć każdą emocję wobec każdego człowieka. A ja to usłyszę i przyjmę.

4. Zadaję Ci pytania, których nie pozwala zadać Ci Twój umysł, Twoja rodzina, Twoi przyjaciele, bo jesteście w aktywnym konflikcie (konflikcie w rozumieniu TB, jest jakaś choroba, jest ognisko Hamera w mózgu).

5. Prowadzę Cię w przestrzeń Twojego serca i Twojego łona przez wizualizację, abyś tam znalazła odpowiedzi na pytania, których nikt nigdy Ci nie zadał. Które nawet nie wiesz, że można zadać. A które są kluczowe.

6. SŁUCHAM Ciebie. Wychwytuję ważne słowa. Szukam powiązań między nimi. Znajduję słowa-klucze i drzwi, do których te klucze pasują.

7. Obserwuję Twoje ciało i jego reakcje.

Nagłe zmiany pozycji, tonu głosu. Ruchy rąk. Łapanie się za uszy. Przygryzanie warg. Przeczesywanie włosów. Uciekanie wzrokiem. Zmiana wyrazu oczu. To są wszystko sygnały, z których nie zdajesz sobie sprawy, a są ważne dla mnie. Opowiadają to, czego umysł opowiedzieć nie zamierza.

8. Mówię to, co niewygodne ale co jest prawdą.

Np. Każdy z nas kocha mamę. I tatę. Dali nam życie. I każdego z nas mama i tata irytują najbardziej na świecie. Co Cię bolało, irytowało i wciąż irytuje? Tak, w mamie, w tacie. Prawda wyzwala. Możesz kochać rodziców i nie lubić pewnych ich zachowań.

9. Prowokuję Twój umysł do szczerych odpowiedzi, zamiast lukrowania rzeczywistości.

Nie to, że czułaś złość i wstyd. Byłaś wkur***ona i czułaś się upokorzona, sponiewierana, wzgardzona w każdej komórce swojego ciała. Chciałaś zniknąć z powierzchni ziemi. Ale zanim to zrobisz, chciałaś wysadzić ten cały cyrk w powietrze. I w zasadzie gdybyś to zrobiła, to czułabyś niezwykłą satysfakcję. ZAAKCEPTOWANIE tego, co naprawdę poczułaś daje Ci uwolnienie.

10. Układam puzzle razem Z TOBĄ.

Stwarzając najlepsze warunki do obserwacji i werbalizowania Twoich doświadczeń. Dając Ci maksimum moich talentów, narzędzi, uwagi. Bo mam ich dużo i wiem jak ich używać. 🙂

11. BONUS! Ale po sesji, przed wyjściem przytulam często klientki. 🙂 Albo klientki mnie. To jest odpowiedni moment na okazanie wsparcia, wdzięczności za wspólnie odbyty proces, czułości, która jest też ważną częścią spotkania. I tak, lubię to. Przytulanie działa uzdrawiająco.

____________________________________________

Na pewno już czujesz, że jakość takiej relacji współpracy jest piękna. Czujesz, że odzyskujesz SIEBIE. Że w końcu to Ty masz w rękach stery swojego życia i zdrowia. Że odzyskujesz swoją MOC. Ty jesteś swoim najważniejszym mistrzem.

A ja. Towarzyszę Ci. Czasami 3 miesiące. Czasami rok. Czasami przychodzisz do mnie na 10 sesji i 3 warsztaty, czasami na jeden. A czasami spotykamy się na tych samych warsztatach jako uczestniczki.

____________________________________________

Doświadczyłaś w swoich procesach mądrej i uważnej współpracy ze strony konsultanta, terapeuty? Czy zawsze było miło i różowo? A skutecznie? 🙂

Karolina M. Kumor

Totalna Biologia/Recall Healing facylitator, pedagog, fitoterapeutka

Najbliższe wolne terminy: 6 sierpnia 11.30, 14.30, 7 sierpnia 11.30, 14.30, 18.00, 8 sierpnia 11.30, 14.30

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O świetnie! Zaznaczam poniższe okienko, bo akceptuję Politykę prywatności. :)