* To zdjęcie również jest mini spełnieniem moich dziecięcych pragnień o byciu fotomodelką. Z sesji dla Iwony, kobiety, która zaczęła spełniać swoje marzenie o szyciu spódnic. 🙂
5 kroków do uzdrowienia niespełnionych marzeń (dziecięcych, młodzieńczych) oraz do uzdrowienia łona.
Zacznijmy od przykładu. Mojego, bo znam go najlepiej.
Moim największym marzeniem od 10 roku życia aż do ukończenia liceum było zostać projektantką mody. Jako nastolatka często wieczorami rysowałam swoje projekty, oglądałam zdjęcia sukien wieczorowych, kolorowałam. Marzyłam, że kiedyś to zdjęcia moich kolekcji będą oglądane i wyszukiwane w internecie. Ale nigdy nie poszłam do profesjonalnej szkoły rysunku. Rysunki szły do szuflady. W zasadzie wątpiłam, że mam talent, że kiedyś nauczę się szyć tak idealnie. Nie wierzyłam w siebie. Swój udział w tej niewierze miała pani psycholog z mojego liceum, która podczas testów predyspozycji przed wyborem studiów powiedziała mi, że: „Wiesz przecież, że po ASP się głoduje i prawie niemożliwe jest zarobić normalne pieniądze.”
Choć wyniki testów pokazały, że mam bardzo kreatywną wyobraźnię, to posłuchałam pani psycholog. Uwierzyłam jej, bo te słowa doskonale uprawomocniły moje wątpliwości autorytetem PANI PSYCHOLOG .
Po liceum poszłam inną drogą, zostawiłam moje rysunki. Co czuję teraz? Czy te marzenia już nie budzą we mnie żalu, poczucia straty, melancholii?
Przeczytasz o tym dalej. Tymczasem zobacz, od czego zacząć, aby uzdrowić niespełnione marzenia. Jak uwolnić potencjał emocji i uzdrowić marzenia. A tym samym zacząć pozytywny proces uzdrawiania kreatywności, której naturalnym źródłem jest Twoje łono. Jeśli myślisz, że takich nie masz, przeczytaj, aby utwierdzić w swoim przekonaniu. 🙂
Przeczytaj mój poprzedni wpis Co ma wspólnego niespełnione pragnienie twórczości z chorobami łona?
1. Uświadom sobie te marzenia.
Świadomość. Twórca Recall Healing nazywa tę metodę “Uzdrawianiem przez świadomość”. Pierwszym krokiem jest po prostu uświadomienie. Ale co to znaczy? W skrócie to przypomnienie sobie, a potem zaakceptowanie, że takie marzenia były. I co się z nimi stało? Bardzo często są wyparte, zapomniane. Jakie w ogóle znaczenie ma to, że jako 7-latka marzyłaś o byciu piosenkarką? Wiele dziewczyn o tym marzyło, to nic nie znaczy. Może dla Ciebie 30-letniej już nie. A czy dla tamtej małej dziewczyny porzucenie marzenia było takie proste, beznamiętne i oczywiste? Zapytaj się jej.
Jeśli nie wiesz jak to zrobić, możesz po prostu nad tym pomedytować, zadawać pytania i pisać odpowiedzi. Jeśli potrzebujesz uważnego prowadzenia, zapraszam na spotkanie do mnie. Skontaktujemy się również z małą dziewczynką.
2. Ciesz się z tego, co tworzą inni
Jesteś malutką ale wyjątkową częścią Wszechświata, który wciąż kreuje i realizuje się. Twórcza energia po prostu chce się spełnić i zmaterializować. Nie jest dla niej istotne, czyimi rękami to zrobi. Ważne, że coś co pomnaża dobro, miłość i kreowanie zostało stworzone. Przyjmując tę szeroką perspektywę zrozumiesz, że jest tak samo dobrze, gdy Ty coś wykreujesz lub gdy wykreuje to inny człowiek.
Znasz tę historię z życia Toma Waitsa? Pewnego dnia jadąc swoim samochodem został zaskoczony przez inspirację. Znienacka wyskoczyła. Usłyszał z przestrzeni melodię piosenki, która jeszcze nie istniała ale chciała się narodzić. Nie miał przy sobie nic, czym mógłby ją zapisać albo nagrać. Na początku spanikował, że ona mu ucieknie, że ją straci… Ale chwilę później wrócił uwagą do teraźniejszości i wykrzyczał: Przepraszam ale czy nie widzisz, że właśnie prowadzę samochód i nie mogę się tobą zająć? Jeśli faktycznie chcesz być napisana, to przyjdź, gdy będę miał jak Cię stworzyć. Spędzam 6 godzina w studio, wiesz gdzie mnie znaleźć! A jeśli nie znajdziesz mnie, to idź do kogoś innego, idź zaprzątaj głowę Leonarda Cohena!
Umiejętność odpuszczenia tego, co nie może być wykreowane przez Ciebie jest bardzo istotna w uwolnieniu starych i młodych, niespełnionych marzeń twórczych. Jeśli nie Ty – wykreuje to ktoś inny. Dziś albo za 5 lat. Ważny jest wyższy, większy cel realizowania wiecznego, twórczego potencjału Wszechświata. Jeśli nie sięgnęłaś jeszcze do “Metagenealogii” Alejandro Jodorovskiego, to właśnie tam znajdziesz klarowne wyjaśnienie procesu przejścia od ja-ego do my-ludzie i my-świat (wraz z przyrodą). Transcendencja poza swoje jednostkowe cele dla celów wyższej miłości.
Zobaczysz, że poczujesz ulgę, kiedy zdejmiesz z siebie odpowiedzialność, że tylko TY mogłaś wykreować coś dla siebie i dla innych. Choć podejrzewam, czego możesz bać się najbardziej. Kiedy odpuścisz, to zyska ktoś inny, zyskają inni, ale Ty stracisz TEN genialny pomysł.
Zaufaj, że nic nie tracisz. Uwalniasz to, co i tak nie jest Twoje. Robisz przestrzeń na to, co najautentyczniej spełni Ciebie.
3. Uczyń z tego marzenia swoje hobby
Wiesz, ile kursów szycia jest w Warszawie? Jeśli chcę szyć dla siebie, mogę się nauczyć w każdej chwili. Mieć z tego fun. Są też kursy baletu dla dorosłych, pisania książek, fotografii, gotowania wegańskiego, ajurwedyjskiego, wg 5 przemian, malowania mandali, śpiewu…
Zrealizuj swoje pragnienie kreacji jako hobby. Poczuj, czy radujesz się tym tworzeniem. Daje Ci spełnienie? Po kilku godzinach wcale nie masz dość? Z czasem chcesz tworzyć więcej i częściej? Jeśli tak – to cudownie. Kreuj i karm się swoim tworzeniem. Odpoczywaj w swoim tworzeniu.
Jeśli czujesz coś wręcz odwrotnego – zmęczenie, ciągłe zniechęcenie, uciekasz od tworzenia, pkt. 4 będzie Ci pomocy. Poszukaj odpowiedzi dlaczego tak jest.
Przeczytaj mój poprzedni wpis: 5 lektur, które trzeba przeczytać, aby wesprzeć zdrowie łona
4. Zadaj sobie pytanie: Jaki był cel tego marzenia?
Innymi słowy: co kryje się głębiej? Kto nadał mi ten cel i kiedy? Pisząc CEL mam na myśli cel w rozumieniu totalnej biologii. CEL, który zgodnie z prawami biologii nadał Ci ród, rodzice, jeszcze przed Twoim urodzeniem. Jesteś najkorzystniejszym narzędziem do realizowania nierozwiązanych konfliktów (marzeń, pragnień, lęków) swojego rodu.
Powrócę do przykładu. Moje marzenie o projektowaniu ubrań miało rożne przyczyny: te oczywiste i te zupełnie ukryte. Lubiłam rysować, lubiłam kreować, wymyślać. Oczywiście, że była za tym kreatywna energia, chęć tworzenia, którą każdy człowiek ma z urodzenia bardzo silną.
Pytanie kluczowe brzmi: Dlaczego tworzenia W TEN KONKRETNY SPOSÓB?
Pokażę Ci pokrótce, jak można przejść taki proces szukania prawdziwych przyczyn.
Pewnego dnia odkryłam, że moje marzenie o projektowaniu miało dostarczyć mi wyjątkowych ubrań. Innych niż mają wszyscy. Takich totalnie moich, nie z sieciówek. Pomyślałam, że nikt nie zrobi tego lepiej niż ja sama. Wymyślę, narysuję, znajdę materiał, uszyję.
Mogłabym na tym poprzestać. W pracy terapeuty Totalnej Biologii trzeba nauczyć się, aby nie poprzestawać na oczywistości, tylko jednak sięgnąć głębiej. Dlatego szukamy teraz odpowiedzi na kolejne pytanie, np. Które słowo powyżej jest kluczem?
Odpowiedź: Potrzeba poczucia się wyjątkową. Wyróżnienie się.
Teraz łatwo iść dalej: Dlaczego? Skąd taka potrzeba?
Odpowiedź: Aby pokazać, że JA to JA, a nie ktoś inny. Zobaczcie MNIE. Ja to JA, jestem różna od innych.
I znowu zapytaj: Dlaczego? Co kryje się głębiej?
Relacje z rodzicami. Relacje z rodu. Historia relacji w rodzie. Kto czuł się niezauważony, pominięty. Zwykle przez ojca, przez matkę.
Z doświadczenia mojej pracy mogę Ci podpowiedzieć, że najczęściej są to utracone dzieci, które są tajemnicą. Poronienia, aborcje, czasami śmierć dziecka przy porodzie, niemowlaka, o których ród chciał zapomnieć. Albo inne wykluczenia.
Czy są u Ciebie takie historie? Poczuj, sprawdź, poproś o odpowiedź.
5. Może już czas uwolnić to pragnienie?
To bywa trudne, bo kiedy czujemy przywiązanie do pragnienia, uznajemy pragnienie za SWOJE, nie chcemy puszczać. Kiedy czujesz, że coś jest Twoje, utożsamiasz się z tym. Ale może rzeczywiście niesiesz to niespełnione kreatywne marzenie jako cel kogoś z rodu? Ono wcale nie jest i nie było Twoje i Twoja dusza zupełnie nie ma ochoty go realizować. To umysł trzyma Cię, bo umysł podległy jest prawom biologii.
Wracając do pojęcia CELU. Jak pokazują na wielu przykładach w swoich książkach A.A. Schutzenberger oraz G. Athias, gdy się rodzisz, masz już cel. Jest on wypadkową pragnień, potrzeb i konfliktów Twoich przodków. Twoje pragnienia twórcze – spełnione i niespełnione również podlegają temu prawu. Mogą być nieuświadomionym imperatywem rodu, a nie Twoim pragnieniem, prowadzeniem duszy.
Bo z perspektywy duchowej CEL ma też Twoja dusza. Może on być zbieżny lub rozbieżny z poziomem materii, biologii, czyli poziomem celu rodowego.
Tutaj pojawia się najważniejsze pytanie: JAK ODKRYĆ CEL DUSZY?
I to jest temat na kolejny artykuł. 🙂 Odpowiedź kryje się na pograniczu perspektywy duchowości, biologii totalnej i Mocy kreatywnej Twojego łona.
Wypatruj, na dniach wrócę do tematu. Pamiętasz, od czego zaczęłam?
Niezrealizowana kreatywna energia u kobiet często manifestuje się jako choroby łona. A więc wbrew logice umysłu, to odnalezienie CELU i rozpoczęcie jego realizacji, może być kluczowe w Twoim procesie uzdrawiania.
***